Z racji mokrej pogody Franiu większość czasu spędza z nami w domu, bardzo lubi uczestniczyć (czasem zbyt aktywnie) w naszych zajęciach i wtedy wygląda to tak:
Szef kuchni poleca czyli Franiu nadzoruje gotowanie zupy :))
Czy nie za dużo tej soli?!
Pomagał mi również bardzo dzielnie przy przesadzaniu roślin .....
Po tych wszystkich brudnych i bardzo męczących zajęciach Franiu wziął kąpiel w ciepłej wodzie .....
Prawda, że to bardzo przydatny i pracowity ptaszek? :))
Po tak pracowitym dniu chwila luksusu się należy:)
OdpowiedzUsuńOn jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńMaju, powiedział Ci Franio coś w Noc wigilijną :-)?
OdpowiedzUsuńCudownie mieć takiego pomocnika, tuli tuli...
OdpowiedzUsuń